piątek, 27 stycznia 2017

Kura u weterynarza.



Przyszła do lekarza kura
smutna  jak ponura chmura:
"pani doktor, ja nie mogę,
coś mnie kłuje w lewą nogę!"

Kura łapę pokazuje
i już widać co ją kłuje:
ostra drzazga wlazła w pazur -
to przyczyna jest urazu.

"Jak mam biegać po podwórku
kiedy kłuje mnie w pazurku?
Jak mam znosić jaja duże,
kiedy myślę o pazurze?..."

Pani doktor obejrzała,
a gdy drzazgę wyciągała
kura nawet nie gdakała,
była grzeczna - bo zemdlała...

Lecz już  jutro nasza kurka
będzie biegać po podwórkach
i omijać będzie drzazgi -
bo to wstrętne są drobiazgi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz