Przyszła do lekarza kura
smutna jak ponura chmura:
"pani doktor, ja nie mogę,
coś mnie kłuje w lewą nogę!"
Kura łapę pokazuje
i już widać co ją kłuje:
ostra drzazga wlazła w pazur -
to przyczyna jest urazu.
"Jak mam biegać po podwórku
kiedy kłuje mnie w pazurku?
Jak mam znosić jaja duże,
kiedy myślę o pazurze?..."
Pani doktor obejrzała,
a gdy drzazgę wyciągała
kura nawet nie gdakała,
była grzeczna - bo zemdlała...
Lecz już jutro nasza kurka
będzie biegać po podwórkach
i omijać będzie drzazgi -
bo to wstrętne są drobiazgi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz