Znużona autorka poszła wypić kawę,
bo laptop jej płata figle nieciekawe,
wtuliła się w kocyk, przed światem schowała
i na lepsze czasy poczekać tak chciała.
Lecz to nie jest proste, gdy wciąż mnóstwo pracy,
dopadł ją moralny, nieciekawy kacyk…
Wypiła więc kawę, pożarła drożdżówkę,
sprawdziła czy znajdzie choć jedną wymówkę…
A że jest sumienna i obowiązkowa,
to przed poniedziałkiem nigdzie się nie schowa,
wróciła do biura z uśmiechem na buzi –
zaraz czymś rozbawi i małych, i dużych.
Autorem zdjęcia jest Piotr Maroszek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz