Nastał grudzień, dziś szóstego.
Niech nie pyta nikt dlaczego
wszyscy chętnie wcześniej wstają.
Czy na kogoś dziś czekają?
Skąd to nagłe podniecenie,
nagłe skąd zniecierpliwienie?
Kto był grzeczny ten od rana
czeka na siwego pana,
który wsiądzie w wielkie sanie,
wór ogromny wsadzi na nie
i wyruszy w długą trasę.
Ma on teraz pracy masę.
Dziś powinien zdążyć wszędzie -
no i tak zapewne będzie.
Czy kominem, czy też drzwiami,
do nas dotrze z prezentami.
I do dużych, i do mniejszych,
do tych grzecznych i grzeczniejszych.
Bo Mikołaj dzisiaj święty
wiezie wszystkim nam prezenty.
Chyba każdy z nas zasłużył,
czy jest mały, czy jest duży...
Wypatrujcie jego sanek
może wjadą na wasz ganek?...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz