Na mazurskim brzegu kaczka Katarzyna
wieczorową porą,
przyjemny rytuał właśnie rozpoczyna:
wchodzi do jeziora.
Zanurza powoli najpierw obie nóżki,
później brzuszek moczy
i radosnym susem, jak wszystkie kaczuszki
w końcu cała wskoczy.
Woda całkiem ciepła, przyjemnie faluje,
skrzydełka obmywa,
a nasza kaczuszka świetnie się w niej czuje,
więc radośnie pływa.
Aż w końcu kaczuszce znudzi się pływanie
i wyjdzie z jeziora,
wysuszy skrzydełka na małej polanie,
pójdzie spać. Już pora.
Autorką ilustracji jest Ania Kłósko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz