wtorek, 8 stycznia 2019

Wierszyk o Niewiadomoczym.



Pewien młody samiec Niewiadomoczego
biegał dziś w radosnych podskokach po śniegu,
w zaspie się zakopał choć to było głupie,
potem zjechał z górki na zielonej pupie.

Bez czapki i butów z swej norki wyruszył,
więc mu trochę zmarzły łapki oraz uszy.
Popędził do domu, grzeje się przy piecu,
takiego gamonia nie znajdziesz ze świecą.


Wierszyk był pisany na mini konkurs, do ilustracji p. Elżbiety Wasiuczyńskiej. Nie mam zgody na publikację, więc musicie sobie wyobrazić jak Niewiadomoco wygląda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz