piątek, 23 lipca 2021

Tratwa z cynamonu.

Gdy ci nudno, siedzisz w domu,
zbuduj tratwę z cynamonu.
Na przygodę ruszaj śmiało
swoją piękną tratwą małą!
 
Na tej tratwie, mój kolego
spotka cię coś przyjemnego:
może rekin w morskiej toni,
który za swym szczęściem goni?
 
Lub meduza wraz z rodziną
Sprawdź, gdzie razem sobie płyną.
Wieloryby? Płaszczki? Foki?
żółwie, delfin pięknooki?
 
Płyń na tratwie tam, gdzie marzysz
i gdzie tylko się odważysz.
Bo na tratwie z cynamonu
pływasz nie wychodząc z domu.

 

Mały jeż.

Jestem sobie mały jeż,

nie jem jabłek – przecież wiesz,
lubię mięsko i owady
i nie szukam z nikim zwady.
Miły ze mnie zwierz.

środa, 7 lipca 2021

Jubileusz. Życzenia.

Lat temu pięćdziesiąt, Józef i Joanna
(on był dziarski chłopak, ona – śliczna panna),
poznali się w pracy, w starych pegeerach.
Od razu wiedzieli, że miłość w nich wzbiera.
 
Uśmiechnięty Józef przychodził do Janki
i wspólnie spędzali przy kawce poranki.
On – pan zootechnik, Ona sekretarka –
naprawdę urocza i ładna z nich parka.
 
Po długich zalotach, jak obyczaj każe
w końcu przysięgali sobie przed ołtarzem.
Przez lata tworzyli całkiem zgodną parę,
wiadomo – nie byli wszak razem za karę.
 
Joanna i Józef czterech synów mają,
choć wszyscy dorośli, nadal ich kochają.
Szczęściu swoich dzieci miło się przyglądać,
kolejnych pokoleń z nadzieją wyglądać.
 
Tomasz jako pierwszy założył rodzinę
i razem z Celiną zamieszkał w Dzięczynie.
Mają dwójkę dzieci i wygody wszelkie,
a także prześliczną swą wnuczkę Amelkę.
 
Maciej, pierworodny, pod Poznaniem mieszka,
wraz z nim córka Zuzia i żona Agnieszka.
Michał razem z Anią willę postawili
i już prawie do niej się wyprowadzili.
 
Piotr żyje w Kuczynie ze swą Pauliną,
mają dwóch chłopaków, są świetną rodziną!
Janka na swe dzieci patrzy wraz z Józefem
i widząc ich radość ma wielką uciechę.
 
Chociaż czas upływa i lata mijają,
Oni wciąż ogromnie się nadal kochają
Mają swoje wady i przyzwyczajenia,
ale to drobiazgi, całkiem do zniesienia:
 
Janka wciąż ogląda filmy w wolnych chwilach,
nawet kiedy Józef się do niej przymila.
Może się go czepia za bardzo czasami,
ale tak już bywa z tymi kobietami…
 
Józef na rowerze dziarsko pedałuje,
lub zabiera kije i lasem wędruje,
choć czasem się złości, to mąż idealny,
żartowniś, towarzysz świetny, nienachalny.
 
Dni płyną i płyną, lata też mijają,
a Oni wciąż siebie niezmiennie kochają.
I chociaż pół wieku razem już przeżyli,
życzmy im by nadal się sobą cieszyli.