Żarłoczna żaba żarła rzeżuchę,
z tego obżarstwa niemal rzęziła,
żuczek tym w czasie, za żabim uchem
żartował grzecznie, żeby przytyła.
Żuczek tą żabą troszkę się brzydził,
I mówił szczerze. Nikt mu nie wierzył.
Brzdąc więc przykładnie sobie z niej szydził,
choć gdy patrzyła, do niej się szczerzył.
Zdjęcie Piotr Maroszek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz