Pod palmami sobie leżę,
trochę nudno przyznam
szczerze…
Brzuszek rośnie, słońce
grzeje,
świat się dzisiaj do mnie
śmieje.
Wszyscy wkoło drinki sączą;
Kiedyś się wakacje
skończą…
Korzystajmy gdy czas na to
-
nie trwa wiecznie przecież
lato.
Wierszyk pisany do obrazka
Pawła Cempury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz