Letni wierszyk o arbuzach.

Każdy uwielbia arbuzy,

nieważne mały czy duży,

latem je chętnie wcinamy,

bo na nie ochotę wciąż mamy.

Ich sok leje nam się po łapkach

i to jest mała pułapka,

lecz nikt się tym nie przejmuje

gdy zapach arbuza poczuje.

Wrocławskie krasnale. Krasnal Złociak.

Drogi krasnalu Złociaku,

pożycz mi trochę drobniaków,

poszedłbym sobie na lody

skorzystać z ładnej pogody.

Pożycz mi jeszcze na kino -

mógłbym się wybrać z dziewczyną,

może by mnie pokochała

i wreszcie buziaka dała?...

Albo mi nic nie pożyczaj -

bo to niedobry jest zwyczaj;

mam oszczędności troszeczkę,

stać mnie na szaleństw chwileczkę.

Poniedziałek.

Dzień dobry! Dziś poniedziałek

i wszyscy wiemy już o tym:

zmęczenie, bo kiepsko dziś spałeś,

to nie jedyne kłopoty…

Trzeba wstać wcześniej niż wczoraj,

w weekendu koniec uwierzyć

i znowu, aż do wieczora

odważnie z życiem się mierzyć.

Pójść dzielnie znowu do pracy,

nawet z uśmiechem na twarzy,

co cię dziś spotka – zobaczyć,

i przetrwać , co się wydarzy.

A jednak tydzień przeminie

i znowu będziesz się lenić

nieważne – latem, czy w zimie

może czas wreszcie coś zmienić?

Rano zjedz smaczne śniadanko,

i zaparz ciepłą herbatę,

a wtedy już o poranku

możesz się zmierzyć ze światem.

Uśmiechnij się całkiem szczerze

zanuć melodię radosną

a wtedy – to mówię szczerze –

i tobie skrzydła urosną.

Zobaczysz, że poniedziałek

wreszcie przestanie przerażać,

nawet gdy zbyt późno wstałeś

przykrości nie będą się zdarzać.